Story
Piękna pogoda, słoneczko świeciło, ale nie było gorąco.
Standardowy wyjazd z domu przez Matemblewo, Matarnię, Rębiechowo. Potem przez Banino na Tuchomskie i to koniec znanej trasy. Z Tuchomskiego z przez Tokary i Hopy nad jezioro Białe. Drogi całkiem znośne, na ogół ubite gruntowe, w miarę płasko, tylko parę nieco większych zjazdów lub podjazdów. Nad jeziorem półgodzinna przerwa. Potem do Kartuz, znów przerwa na loda.
Z Kartuz świetną leśną drogą wzdłuż nieczynnych torów do Mezowa. Za Mezowem gorzej. Wpakowałem się w jakieś leśne piaski i czekał mnie praktycznie kilometr czy dwa spaceru. Miałem dosyć wróciłem na główną drogę. Przed Żukowem, zgodnie z planem, elektrownia wodna w Rutkach. Z Żukowa przez Leźno, Kiełpinek i poligon do domu.