Story
Ja i Basia na rajdzie PTTK Szuwarek, dzień drugi. Sprawnie docieramy z noclegu na miejsce startu. Bocznymi drogami docieramy do Cyganka, znanego z Cmentarza Jedenastu Wsi, kościoła i domu podcieniowego, gdzie zostaliśmy oprowadzeni przez właściciela domu.
W Tujsku zrobiliśmy przerwę z lokalnym sklepie. Po krótkiej wizycie w Broniewie pojechaliśmy do domu podcieniowego w Żuławkach. W jednym z nich byliśmy wcześniej zapowiedziani, w drugim nie, ale właściciel i tak postanowił nam poopowiadać co nieco. W pobliskiej Drewnicy zobaczyliśmy stary wiatrak, niestety tylko z zewnątrz, ale w środku już kiedyś byliśmy :)
Wałami pojechaliśmy do Mikoszewa - oj ciężkawo było po trawie kilka km, ale daliśmy radę. Potem już łatwizna asfaltem do Jantaru - celu dzisiejszego dnia, na poczęstunek. Powrót wąskotorową Żuławską Koleją Dojazdową z otwartymi wagonami - fajna atrakcja, tylko trochę wieje, trzeba się było ubrać :)
Kolacja w restauracji Joker w NDG - tym razem polecam, może nieco drożej ale jest klimat i dobre jedzenie. Powrót do Rychnowa o zmroku. Razem około 50 km rowerem, a około 20 km kolejką.
Trzeciego dnia niestety nie ma po się rozpadał deszcz i nie chciał przestać.